poniedziałek, 11 marca 2013

Prawdziwość...

Co by było, gdyby mnie nie było? Zadawaliście sobie to pytanie? Co by było gdybym wyjechała daleko, daleko, daleko... ? Czy ktoś by o mnie pamiętał? Czy ktoś szukałby mnie? Albo was? Zastanawiam się nad tym z kubkiem herbaty w ręce, a w drugiej z niedoczytaną książką. Czy przyjaźń, która trwa w najlepsze, gdy jest dobrze przetrwa zły czas... Nawet gorszy niż zły... To mnie zastanawia... Bo są. Bo pomagają. Bo chcą być. Ale jak przyjdzie co do czego to czy nie uciekną? Przyjaciele... Czy im ufać? Bo dopóki tego nie sprawdzimy to się nie dowiemy... A jednak, może nie jest tak źle jak mówię... Może naprawdę pomogą...? Może naprawdę będą...? Czy pod ich sympatycznymi maskami nie kryją się słowa ' zniszczyć ' ? Nie wiem... I wy też nie wiecie... Nie wszyscy są tacy sami i wszyscy są tacy sami. Niestety...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz